Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
to robią się mu dołeczki. I ma takie oczy, jak pies cioci Kasi - Florek. Takie brązowe i mokre" - doprowadzają mnie do łez śmiechu, nawet wtedy, gdy niebo wali mi się na głowę. Poza tym są mi niezbędne w pracy, bo kiedy je czytam, przypominam sobie siebie sprzed dwudziestu lat i o wiele łatwiej jest mi zrozumieć psychikę i reakcje moich uczniów.
Jeżeli nie prowadziłaś pamiętnika w dzieciństwie, to dziś tego nie nadrobisz. Ale jeżeli należysz do szczęściar, które uwiodły np. "Słoneczniki" Haliny Snopkiewicz i które chowają w szufladach zeszyty zapisane kulfoniastym, dziecinnym pismem, można ci tylko pozazdrościć. A może nie pamiętasz, że
to robią się mu dołeczki. I ma takie oczy, jak pies cioci Kasi - Florek. Takie brązowe i mokre" - doprowadzają mnie do łez śmiechu, nawet wtedy, gdy niebo wali mi się na głowę. Poza tym są mi niezbędne w pracy, bo kiedy je czytam, przypominam sobie siebie sprzed dwudziestu lat i o wiele łatwiej jest mi zrozumieć psychikę i reakcje moich uczniów. <br>Jeżeli nie prowadziłaś pamiętnika w dzieciństwie, to dziś tego nie nadrobisz. Ale jeżeli należysz do szczęściar, które uwiodły np. "Słoneczniki" Haliny Snopkiewicz i które chowają w szufladach zeszyty zapisane kulfoniastym, dziecinnym pismem, można ci tylko pozazdrościć. A może nie pamiętasz, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego