Przepłynąć nietrudno, nawet nie jednym statkiem, ale tyloma, iloma się chce. Trzeba tylko zgasić oba reflektory.<br>- A to znów w jaki sposób?<br>- Sposób znowuż bardzo prosty, kiedy się zna dokładnie stanowisko każdego reflektora. Dwoma wystrzałami z pięciocalówki można zgasić. Trudniejsze sztuki robiło się u nas, w marynarce.<br>- Powiedzmy, że zgasicie oba reflektory. Po pół godzinie naprawią.<br>- Przez pół godziny, jakby chcieć, cały Belleville przepłynie. Osobliwie teraz. Noce ciemne, choć oko wykol.<br>- Przypuśćmy. A jakże z powrotem?<br>- Z powrotem, ma się wiedzieć - trudniej. Zawsze spróbować można. Jak będziemy jechać nazad, nie od razu się połapią: kto i dokąd. A jak się połapią