Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Wprost
Nr: 12.05
Miejsce wydania: Poznań
Rok: 1999
mocno i zbyt głęboko zanurzeni w dawnym sposobie myślenia. Postrzegamy świat jako grę o sumie zerowej i aby ktoś coś zyskał, musi koniecznie wyrwać to komuś innemu, bogacić się czyimś kosztem, zyskiwać wartość poprzez cudze poniżenie. Politycy - podejrzewam - jeszcze nie w pełni uświadomili sobie istotę "problemu 2000". Byłem ostatnio na obchodach dziesięciolecia "aksamitnej rewolucji" w Czechach. Widziałem, jak politycy przykrawają fakty do własnych wersji wydarzeń. Widziałem, jak historia nie służy refleksji nad przeszłością, ale gromadzeniu kapitału na przyszłość. Polityka kładzie się cieniem na historii jak za najlepszych socrealistycznych czasów. Pragnę z tego miejsca powiedzieć, jakie trzy momenty - według mnie - są najważniejsze
mocno i zbyt głęboko zanurzeni w dawnym sposobie myślenia. Postrzegamy świat jako grę o sumie zerowej i aby ktoś coś zyskał, musi koniecznie wyrwać to komuś innemu, bogacić się czyimś kosztem, zyskiwać wartość poprzez cudze poniżenie. Politycy - podejrzewam - jeszcze nie w pełni uświadomili sobie istotę "problemu 2000". Byłem ostatnio na obchodach dziesięciolecia "aksamitnej rewolucji" w Czechach. Widziałem, jak politycy przykrawają fakty do własnych wersji wydarzeń. Widziałem, jak historia nie służy refleksji nad przeszłością, ale gromadzeniu kapitału na przyszłość. Polityka kładzie się cieniem na historii jak za najlepszych socrealistycznych czasów. Pragnę z tego miejsca powiedzieć, jakie trzy momenty - według mnie - są najważniejsze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego