miał rzekomo załatwić coś pewnej firmie budowlanej, a ta w zamian miała postawić mu dom pod &lt;name type="place"&gt;Warszawą&lt;/&gt;.<br>&lt;q&gt;- Ani w krakowskiej &lt;name type="org"&gt;Prokuraturze Okręgowej&lt;/&gt;, ani w &lt;name type="org"&gt;Rejonowej&lt;/&gt; nie ma żadnego donosu na posła &lt;name type="person"&gt;Jana Rokitę&lt;/&gt;&lt;/&gt; - mówi &lt;name type="tit"&gt;"Rz"&lt;/&gt; prokurator &lt;name type="person"&gt;Mirosława Kalinowska-Zajdak&lt;/&gt; z &lt;name type="org"&gt;Prokuratury Okręgowej&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Krakowie&lt;/&gt;.<br>Jak się okazuje, informacje mające rzekomo obciążać &lt;name type="person"&gt;Rokitę&lt;/&gt; to część zeznań osoby, która ubiegała się o status świadka incognito w trwającym w krakowskiej prokuraturze postępowaniu dotyczącym posła &lt;name type="person"&gt;Jana Kubika&lt;/&gt; (&lt;name type="org"&gt;PSL&lt;/&gt;).<br>&lt;q&gt;- Prawdą jest natomiast, że jest prowadzone postępowanie przygotowawcze w zupełnie innej sprawie, w której podczas przesłuchiwania jednego ze świadków uzyskano informacje, które miały obciążać m.in. posła