Typ tekstu: Książka
Autor: Piątkowska Monika, Talko Leszek
Tytuł: Talki w wielkim mieście
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2001
wymowy, z którego wyławiałem pojedyncze znane mi słowa: wał... klucz... napęd... Niestety nie byłem w stanie połączyć ich w całość, z intonacji zrozumiałem jednak, że człowiek ów o coś mnie pyta.
- Nie wiem - na wszelki wypadek rozłożyłem bezradnie ręce.
Mechanik popatrzył na mnie dziwnie, sprowadził szefa i zalał go potokiem obco brzmiących terminów. Szef wysłuchał i zwrócił się do mnie.
- A więc nie wie pan, jak uruchomić samochód? - zapytał podejrzliwie.
Olśniło mnie. Mechanik najwyraźniej chciał po prostu, żebym uruchomił samochód, aby wysłuchać pikania.

- Pika - wyjaśniłem na wypadek, gdyby sami nie dojrzeli problemu.
- Znaczy, problem z przeniesieniem napędu w łożyskach - stwierdził mechanik
wymowy, z którego wyławiałem pojedyncze znane mi słowa: wał... klucz... napęd... Niestety nie byłem w stanie połączyć ich w całość, z intonacji zrozumiałem jednak, że człowiek ów o coś mnie pyta. <br>- Nie wiem - na wszelki wypadek rozłożyłem bezradnie ręce. <br>Mechanik popatrzył na mnie dziwnie, sprowadził szefa i zalał go potokiem obco brzmiących terminów. Szef wysłuchał i zwrócił się do mnie. <br>- A więc nie wie pan, jak uruchomić samochód? - zapytał podejrzliwie. <br>Olśniło mnie. Mechanik najwyraźniej chciał po prostu, żebym uruchomił samochód, aby wysłuchać pikania. <br><br>- Pika - wyjaśniłem na wypadek, gdyby sami nie dojrzeli problemu. <br>- Znaczy, problem z przeniesieniem napędu w łożyskach - stwierdził mechanik
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego