Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
jeśli musiała wejść do gabinetu, zawsze ją po drodze ogarniał lęk, że niespodziewanie otwierając drzwi - zaskoczy Antoniego i przez moment ujrzy go takim, jakim musiał być wówczas, gdy znajdował się w pokoju sam. Unikała jednak pukania, ponieważ wprowadzenie teraz tej nie stosowanej w ich domu formy odczułaby jako podkreślenie wzajemnej obcości. Pamiętała natomiast, aby podchodzić do pokoju Antoniego w taki sposób, jaki by go zawczasu mógł o jej zbliżaniu się uprzedzić.
Teraz, niosąc herbatę, uczyniła tak samo. Głośno zatrzasnęła za sobą drzwi kuchenne i szła przez rozległy hall bardzo wolno, kilkakrotnie pokaszlując. Była pewna, że gdy wejdzie do gabinetu, Antoni siedzieć
jeśli musiała wejść do gabinetu, zawsze ją po drodze ogarniał lęk, że niespodziewanie otwierając drzwi - zaskoczy Antoniego i przez moment ujrzy go takim, jakim musiał być wówczas, gdy znajdował się w pokoju sam. Unikała jednak pukania, ponieważ wprowadzenie teraz tej nie stosowanej w ich domu formy odczułaby jako podkreślenie wzajemnej obcości. Pamiętała natomiast, aby podchodzić do pokoju Antoniego w taki sposób, jaki by go zawczasu mógł o jej zbliżaniu się uprzedzić.<br>Teraz, niosąc herbatę, uczyniła tak samo. Głośno zatrzasnęła za sobą drzwi kuchenne i szła przez rozległy hall bardzo wolno, kilkakrotnie pokaszlując. Była pewna, że gdy wejdzie do gabinetu, Antoni siedzieć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego