Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
wczesnym popołudniem trafiłem znów do muzeum. Bibliotekarka poznała mnie od razu i bez słowa do tego samego stolika z widokiem na górę przyniosła kolejny manuskrypt. Dopiero teraz zauważyłem, że do czytania dostaję współczesną kopię średniowiecznego manuskryptu; nie robiło mi to właściwie żadnej różnicy - chodziło mi o wiadomości, a nie o obcowanie ze starożytnościami - ale jednak poczułem się oszukany, jakby zamiast masła do kanapki z szynką podano mi margarynę.
Szybko przerzuciłem kilkadziesiąt stron opisów wojen, zmagań między Katalończykami i Andegawenami, burz, pożarów i pomorów, aż natrafiłem znów na moją znajomą. Pisał już inny biskup, najwidoczniej nie znający bliżej wcześniejszych wydarzeń:
Tak się
wczesnym popołudniem trafiłem znów do muzeum. Bibliotekarka poznała mnie od razu i bez słowa do tego samego stolika z widokiem na górę przyniosła kolejny manuskrypt. Dopiero teraz zauważyłem, że do czytania dostaję współczesną kopię średniowiecznego manuskryptu; nie robiło mi to właściwie żadnej różnicy - chodziło mi o wiadomości, a nie o obcowanie ze starożytnościami - ale jednak poczułem się oszukany, jakby zamiast masła do kanapki z szynką podano mi margarynę.<br>Szybko przerzuciłem kilkadziesiąt stron opisów wojen, zmagań między Katalończykami i Andegawenami, burz, pożarów i pomorów, aż natrafiłem znów na moją znajomą. Pisał już inny biskup, najwidoczniej nie znający bliżej wcześniejszych wydarzeń:<br>Tak się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego