to dezintegracją i popadnięciem w utylitaryzm (pod hasłem: należy prowadzić - czytaj: finansować! - tylko takie badania, które dostarczają, najlepiej od razu, wymiernych, praktycznych korzyści, których wyniki dadzą się od razu zastosować). Zrodził się mit, iż psycholog stojący bliżej praktyki wie lepiej, jak rozwiązywać problemy tejże praktyki. Wie lepiej, gdyż - argumentuje się - obcuje "na co dzień" z przedmiotem swej zawodowej troski, wczuwa się w niego. Jego wiedza jest "gorąca". Z kolei psycholog-teoretyk, ograniczony uniwersyteckimi murami swojego laboratorium, nie jest w stanie służyć wprost praktyce społecznej. Jego wiedza jest "zimna". Ale już Arystoteles w Metafizyce zauważył, iż: "Myślimy jednak, że poznanie i zdolność