Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
zdrowiem, a nawet to picie będę musiał odchorować. Dopiero nad ranem zapadłem w krótki, pełen omamów sen.
W tym kluczowym miejscu, na rozdrożu, przerywam moje wspomnienia, bo tom staje się za gruby. Gdy tylko zechce Pan opublikować go pod swoim nazwiskiem, to gotów jestem, jeżeli zdrowie pozwoli, przygotować tom następny, obejmujący lata 1969-1981, i opisać w nim, w jaki sposób straciłem ojcowski milion w złotych monetach i znalazłem się nad przepaścią wraz z całym krajem.
Hasło "Jan Piszkowski" Warszawa 1, Poste Restante


NIEKŁAMANE OBLICZE JANA PISZCZYKA

Do Pana Jerzego Stefana Stawińskiego w miejscu
Szanowny Panie!
Kwituję odbiór kolejnej śmiesznej kwoty
zdrowiem, a nawet to picie będę musiał odchorować. Dopiero nad ranem zapadłem w krótki, pełen omamów sen.<br>W tym kluczowym miejscu, na rozdrożu, przerywam moje wspomnienia, bo tom staje się za gruby. Gdy tylko zechce Pan opublikować go pod swoim nazwiskiem, to gotów jestem, jeżeli zdrowie pozwoli, przygotować tom następny, obejmujący lata 1969-1981, i opisać w nim, w jaki sposób straciłem ojcowski milion w złotych monetach i znalazłem się nad przepaścią wraz z całym krajem.<br>Hasło "Jan Piszkowski" Warszawa 1, Poste Restante&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="story" sex="m" year="1990"&gt;&lt;tit&gt;NIEKŁAMANE OBLICZE JANA PISZCZYKA&lt;/&gt;<br><br> Do Pana Jerzego Stefana Stawińskiego w miejscu<br> Szanowny Panie!<br>Kwituję odbiór kolejnej śmiesznej kwoty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego