bestię. Czy ciebie nic nie obchodzi? To jest również i twoja sprawa, bo...<br> - Moja? Niby dlaczego? Do ścigania przestępców są powołane właściwe organa. Płacimy na nie podatki. Rodzice płacą, każdy. Babciu, przestań zbawiać Polskę, to nie należy do ciebie ani do mnie. Okropnie jestem głodna.<br> - Już? Dwie godziny temu jadłaś obiad.<br> - Kiepski. Mam szybką przemianę materii. Dlatego nie muszę dbać o linię. Wiesz, wszystkie dziewczyny mi zazdroszczą. Mogę się opchać ciachami i nic. Kiedyś pożarłam sześć, potem mierzyłyśmy się centymetrem, nie mogły uwierzyć, że... Babciu, prawda, że jestem zgrabna? Kiedy dostaniesz emeryturę?<br><br> - O co ci właściwie...<br> - Widziałam obłędną suknię. Szeroka, z