zupełnie innych spraw niż dziś dyskutowane, ale widzę w nim identyczną tendencję. Najpierw wskazuje się na pewne sympatyczne cechy liberalizmu, konserwatyzmu i socjalizmu, powiadając, że dobrze byłoby je ze sobą połączyć, łącznie zaakceptować, by w konkluzji niby żartobliwie stwierdzić, że międzynarodówka taka nigdy nie powstanie, bo nie byłaby w stanie obiecać ludziom szczęścia, czyli rozwiązania ich dylematów.</><br> <hi>JS</hi>: <who3>Kołakowski pochodzi z Polski, kraju katolickiego. Otóż katolicyzm chciałby otworzyć się na każdą prawdę cząstkową; chciałby przyjąć również prawdy za sobą zantagonizowane i szukać dla nich pojednania w perspektywie powszechnej.</><br> <hi>BCh</hi>: <who5>Pierwsza uwaga, jaka mi się nasuwa, jest taka. Mówicie tutaj ciepło - a