Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
rozłazi się, jak wszystko w niedzielę. Gry i zabawy
na boisku to fotomontaż. Oznaczają czekanie - warowanie
na gości. Dlatego nie można iść na ryby. Nie można...
Nie...
Czekanie do obiadu, do wieczora, przez noc. Na gości tych naprawdę,
którzy przyjdą - mogą przyjść, i na tych
w marzeniach. Mogli przecież napisać, obiecać, nawet
zadzwonić. Nawet...
Czekanie na tych, których nie było.
Którzy przyjeżdżali!

- Nie chodzi o ilość - usłyszał nieco
suche wyjaśnienie. - Mówiłam o klimacie.
Jasne. Mówiła o klimacie. Przez chwilę sprzątali
w milczeniu.
- A wiesz... - głos był znów dawny. Białozielona
nie umiała się gniewać. - Cholernie dużo tego
jest. Cholera to nie przekleństwo
rozłazi się, jak wszystko w niedzielę. Gry i zabawy <br>na boisku to fotomontaż. Oznaczają czekanie - warowanie <br>na gości. Dlatego nie można iść na ryby. Nie można... <br>Nie...<br>Czekanie do obiadu, do wieczora, przez noc. Na gości tych naprawdę, <br>którzy przyjdą - mogą przyjść, i na tych <br>w marzeniach. Mogli przecież napisać, obiecać, nawet <br>zadzwonić. Nawet...<br>Czekanie na tych, których nie było.<br>Którzy przyjeżdżali!<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>- Nie chodzi o ilość - usłyszał nieco <br>suche wyjaśnienie. - Mówiłam o klimacie.<br>Jasne. Mówiła o klimacie. Przez chwilę sprzątali <br>w milczeniu.<br>- A wiesz... - głos był znów dawny. Białozielona <br>nie umiała się gniewać. - Cholernie dużo tego <br>jest. Cholera to nie przekleństwo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego