raz. Po trzech latach okazało się, że wiele "przełomowych" gestów pozostało tylko gestami. Prezydent Rosji obiecywał np., że Polacy, ofiary stalinowskich represji, będą mogli ubiegać się o odszkodowania. Sprawa jest nadal "w toku", a rokowania nie najlepsze. Podobnie ma się rzecz z kolejną "miłą niespodzianką", którą zrobił nam Władimir Putin, obiecując, że Rosja zajmie się zrównoważeniem niekorzystnego dla Polski bilansu handlowego.<br>Rosjanie, mówiąc o "gestach", najczęściej przypominają właśnie obietnice pragmatycznego układania stosunków i rozwijania współpracy gospodarczej: "Skoro mamy współpracować, to dlaczego nie pozwalacie nam kupować waszych rafinerii? ". Nawiązał do tego rzecznik rosyjskiego MSZ w oficjalnym wystąpieniu przed przyjazdem ministra Cimoszewicza.<br>Podkreślał