lustrze i była to twarz monofizyty. (...) Poczułem, że wykuwam argumenty na rzecz Ariusza i Eutychesa"</> - wspominał w "Apologii". Zrozumiał, że wysuwane przez niego argumenty służyłyby w V wieku heretykom. Historia objawienia chrześcijańskiego nie może być poszarpana, nie może zależeć od kaprysu losu, od "widzimisię", od okoliczności. Jeśli Objawienie zostało dane obiektywnie, i jeśli miało docierać do ludzi należących do różnych kultur, epok i cywilizacji, musiał istnieć sposób zagwarantowania mu nieskażonego przekazywania. Sam fakt zmiany, która jest cechą ludzkiego umysłu, domagał się rękojmi niezmienności. Skoro Bogu spodobało się nie ujawnić wszystkich prawd wiary od razu, ale zostawił ich dopełnienie wiekom późniejszym, musiał