Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2908
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
Kielcach, wyśpiewywany od lat w Piwnicy pod Baranami. Choć wiersz ten rzeczywiście słyszę zawsze, gdy tylko mijam w okolicach Michałowic dawne słupy graniczne pomiędzy Galicją a Kongresówką, tak bezwzględnie przewrócone przez legionistów Piłsudskiego, to dla pożytku Twego, a nade wszystko Czytelników, postaram się teraz wyzbyć regionalnych uprzedzeń.
I już zupełnie obiektywnie muszę stwierdzić: uważam Kielecczyznę za jedno z najbardziej niedorozwiniętych jedzeniowo miejsc w kraju. Dziwne to, bo miejscowa ludność tkwi głęboko korzeniami w swej od wieków glebie, choć może ta właśnie przyczyna zrodziła dość bolesny, kulinarny skutek.
To, że w samych Kielcach praktycznie niczego zjeść się nie da, dziwi, lecz nie
Kielcach, wyśpiewywany od lat w Piwnicy pod Baranami. Choć wiersz ten rzeczywiście słyszę zawsze, gdy tylko mijam w okolicach Michałowic dawne słupy graniczne pomiędzy Galicją a Kongresówką, tak bezwzględnie przewrócone przez legionistów Piłsudskiego, to dla pożytku Twego, a nade wszystko Czytelników, postaram się teraz wyzbyć regionalnych uprzedzeń.&lt;/&gt;<br>I już zupełnie obiektywnie muszę stwierdzić: uważam Kielecczyznę za jedno z najbardziej niedorozwiniętych &lt;orig&gt;jedzeniowo&lt;/&gt; miejsc w kraju. Dziwne to, bo miejscowa ludność tkwi głęboko korzeniami w swej od wieków glebie, choć może ta właśnie przyczyna zrodziła dość bolesny, kulinarny skutek.<br>To, że w samych Kielcach praktycznie niczego zjeść się nie da, dziwi, lecz nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego