taki bukiet, bo są takie specjalne druty do wbijania w kwiaty, <vocal desc="yyy"> które się tam owija później o nóżkę i można je ja się chce układać. No, więc zrobiłam z tego piękny bukiecik. Jestem z siebie bardzo dumna, naprawdę, po prostu wpadłam w samozachwyt, jak to zobaczyłam.</><br><who1>No bo jest cudny, obiektywnie rzecz biorąc.</><br><who2><vocal desc="laugh"> O wpół do ósmej rano, wiesz, w dniu ślubu wstałam, a oskubałam wszystkie kwiaty w domu. Widzisz, nawet kawałek paproci, bluszcz włożyłam. Tutaj już schodzę po schodach, prawda? Już wychodzę. Niestety z samego błogosławieństwa nie mam w ogóle zdjęć, bo po prostu nie wyszły w domu. Za mała