Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
mnie" - dotknęła mnie myśl smoka. - "Widzisz moimi oczami. A teraz uważaj."
Nie potrafię dokładnie przekazać, co się zdarzyło. Powietrze... drżało... wibrowało i wpadało mi do wnętrza czaszki, gdzie...
Widziałem wciąż swoje ciało. Twarz bladą jak płótno, kurczowo splecione palce. I wciąż to niesamowite odczucie...
"Co to jest?"
"Słyszysz wiatr. Podmuchy obijają się o skalne nawisy."
Słyszałem wiatr... Niespodziewanie inne drgnienie przeszyło mi uszy jak cienka igła.
"Co to?!"
"Jastrząb. Jest gdzieś wysoko."
Słyszałem uszami smoka! Zaprosił mnie, wciągnął do swego wnętrza, w jakiś niepojęty sposób, nieznany nawet Stworzycielom. Słyszałem, po raz pierwszy w życiu słyszałem. To był wspaniały dar. Smocze uszy łowiły
mnie" - dotknęła mnie myśl smoka. - "Widzisz moimi oczami. A teraz uważaj."<br>Nie potrafię dokładnie przekazać, co się zdarzyło. Powietrze... drżało... wibrowało i wpadało mi do wnętrza czaszki, gdzie...<br>Widziałem wciąż swoje ciało. Twarz bladą jak płótno, kurczowo splecione palce. I wciąż to niesamowite odczucie...<br>"Co to jest?"<br>"Słyszysz wiatr. Podmuchy obijają się o skalne nawisy."<br>Słyszałem wiatr... Niespodziewanie inne drgnienie przeszyło mi uszy jak cienka igła.<br>"Co to?!"<br>"Jastrząb. Jest gdzieś wysoko."<br>Słyszałem uszami smoka! Zaprosił mnie, wciągnął do swego wnętrza, w jakiś niepojęty sposób, nieznany nawet Stworzycielom. Słyszałem, po raz pierwszy w życiu słyszałem. To był wspaniały dar. Smocze uszy łowiły
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego