Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
a urobi tyle, co drugi przez pół dniówki.

I sztygar takiego łaje, i koledzy złośliwym słówkiem zadrasną. Niewesoły chodzi taki człowiek i nierad z ludźmi przestaje. Troską się karmi aby i żałością.
Takim to opuszczonym górnikom umyślił dopomóc Fontana.
Gromada ludzi, która najwcześniej do kopalni zjechała, przeszła już, w chodniku objazdowym uczyniło się pusto i cicho.
Fontana wyskoczył ze swej jamki i właśnie zamierzał pójść w ślad za ludźmi, aby się przypatrzyć ich robocie z bliska a niepostrzeżenie, gdy wtem z mroku wynurzyła się nowa gromada: młodzi, weseli chłopcy.

Bystrymi oczami dostrzegli zaraz żabę, która już wrócić do kryjówki nie zdążyła
a urobi tyle, co drugi przez pół dniówki. <br><br>I sztygar takiego łaje, i koledzy złośliwym słówkiem zadrasną. Niewesoły chodzi taki człowiek i nierad z ludźmi przestaje. Troską się karmi aby i żałością. <br>Takim to opuszczonym górnikom umyślił dopomóc Fontana. <br>Gromada ludzi, która najwcześniej do kopalni zjechała, przeszła już, w chodniku objazdowym uczyniło się pusto i cicho. <br>Fontana wyskoczył ze swej jamki i właśnie zamierzał pójść w ślad za ludźmi, aby się przypatrzyć ich robocie z bliska a niepostrzeżenie, gdy wtem z mroku wynurzyła się nowa gromada: młodzi, weseli chłopcy. <br><br>Bystrymi oczami dostrzegli zaraz żabę, która już wrócić do kryjówki nie zdążyła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego