Typ tekstu: Książka
Autor: Dąbrowska Maria
Tytuł: Noce i dnie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1932
zdaje, że byłem młodszy.
Raz w lecie nie dało się namówić wuja Klemensa, by na noc został w domu. Dostał napadu ostrego szaleństwa, rozbił okno, pokaleczył się i musiano go związać. Na panią Barbarę zrobiło to straszne wrażenie, płakała tak, że Bogumił się przeląkł i prosił, by nie zwracała na obłąkanego biedaka tyle uwagi i nie poświęcała mu tyle czasu.
- Moje dziecko - nalegał serdecznie - moje kochane dziecko. Nie na to przecież wyszłaś za mąż, żeby pielęgnować szaleńca. Trudno, trzeba go zostawić więcej na Boskiej opiece. Nasza mu i tak już wiele nie może pomóc.
Po tych słowach pani Barbara zaraz poczuła
zdaje, że byłem młodszy.<br>Raz w lecie nie dało się namówić wuja Klemensa, by na noc został w domu. Dostał napadu ostrego szaleństwa, rozbił okno, pokaleczył się i musiano go związać. Na panią Barbarę zrobiło to straszne wrażenie, płakała tak, że Bogumił się przeląkł i prosił, by nie zwracała na obłąkanego biedaka tyle uwagi i nie poświęcała mu tyle czasu.<br>- Moje dziecko - nalegał serdecznie - moje kochane dziecko. Nie na to przecież wyszłaś za mąż, żeby pielęgnować szaleńca. Trudno, trzeba go zostawić więcej na Boskiej opiece. Nasza mu i tak już wiele nie może pomóc.<br>Po tych słowach pani Barbara zaraz poczuła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego