który wczoraj<br>wieszał się w podziemiach, za kuchenką, w kiblu mało uczęszczanym.<br> Dziś ten kibel stoi zamknięty, zabity gwoździem.<br> Szpetny dowód, że biedaka nie upilnowali.<br> Ale to ich zmartwienie, personelu w białych kitlach.<br> Cały oddział był nieprawdopodobnie podniecony.<br> Taki ewenement!<br> Bo to prawda, że gdzie jak gdzie, lecz w domu obłąkanych<br>niezmiernie trudno targnąć się na swoje życie.<br> Biedak pokutuje teraz w pętach na gwałtownej.<br> I pewnie długo go tam potrzymają.<br> Więc i ja będę musiał liczyć się z wieloma trudnościami, jeśli<br>przyjdzie co do czego.<br> Tymczasem przyszła do mnie masażystka.<br> Krąglutka, pulchniutka i rumiana.<br> Taki pączuszek, różyczka, jak mawiał znawca