Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
w kierunku stodoły.
Zestawienie wiekowego obiektu z dziewiczą przekorą okazało się ponad siły naczelnego inżyniera. Ostrożnie wycofał się z zarażonego szaleństwem terenu, odetchnął głęboko kilka razy i ruszył ku zamkowi.
Wspinając się skrótem pod górę posępnie rozmyślał nad tym, że widocznie Lesio nic nie zrobił tylko dlatego, iż popadł w obłęd. Koledzy, uwzględniając stan jego umysłu, przezornie odsunęli go od wszelkich działań. Dlaczego jednak nie zawiadomili o smutnym fakcie kierownika pracowni?...
Dotarł prawie do samego zamku i spoza zrujnowanego murku niewiadomego przeznaczenia usłyszał znajome głosy. Zbliżył się z zamiarem przebycia przeszkody i rozróżnił słowa.
- Nie dopuszczę, aby hańbił dziewiczą cześć mej
w kierunku stodoły.<br>Zestawienie wiekowego obiektu z dziewiczą przekorą okazało się ponad siły naczelnego inżyniera. Ostrożnie wycofał się z zarażonego szaleństwem terenu, odetchnął głęboko kilka razy i ruszył ku zamkowi.<br>Wspinając się skrótem pod górę posępnie rozmyślał nad tym, że widocznie Lesio nic nie zrobił tylko dlatego, iż popadł w obłęd. Koledzy, uwzględniając stan jego umysłu, przezornie odsunęli go od wszelkich działań. Dlaczego jednak nie zawiadomili o smutnym fakcie kierownika pracowni?...<br>Dotarł prawie do samego zamku i spoza zrujnowanego murku niewiadomego przeznaczenia usłyszał znajome głosy. Zbliżył się z zamiarem przebycia przeszkody i rozróżnił słowa.<br>- Nie dopuszczę, aby hańbił dziewiczą cześć mej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego