Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
gaśnicy?!
- Nie wiem - odparł Lesio, który w pierwszej fazie walki miał wrażenie, że w korytarzyku szaleje sto gaśnic. - Ja drugiej nie miałem.
- Proszę wrócić do pracy - powiedział z jękiem kierownik pracowni, który na myśl, że Lesio istotnie miałby przychodzić do biura z gaśnicą przeciwpożarową, poczuł, że znajduje się na progu obłędu. Za żadne skarby świata nie zgadzał się brać nadal udziału w rozmowie na ten temat.
- Niech pan się przebierze - powtórzył. - I proszę wrócić do pracy.
- Nie mam się w co przebrać - powiadomił go Lesio życzliwie.
- W fartuch - powiedziała zimno Barbara. - I to czym prędzej...
W ciągu kwadransa, spędzonego w szatni
gaśnicy?!<br>- Nie wiem - odparł Lesio, który w pierwszej fazie walki miał wrażenie, że w korytarzyku szaleje sto gaśnic. - Ja drugiej nie miałem.<br>- Proszę wrócić do pracy - powiedział z jękiem kierownik pracowni, który na myśl, że Lesio istotnie miałby przychodzić do biura z gaśnicą przeciwpożarową, poczuł, że znajduje się na progu obłędu. Za żadne skarby świata nie zgadzał się brać nadal udziału w rozmowie na ten temat.<br>- Niech pan się przebierze - powtórzył. - I proszę wrócić do pracy.<br>- Nie mam się w co przebrać - powiadomił go Lesio życzliwie.<br>- W fartuch - powiedziała zimno Barbara. - I to czym prędzej... <br>W ciągu kwadransa, spędzonego w szatni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego