po blask promienny,<br>Wszystko, co we mnie żywe - w ciebie wrosło,<br>Ażeby duch się stał wysokopienny.<br><br>Na mazowieckiej wyrastam równinie<br>I twoim chlebem karmię śpiewne słowa;<br>Mój los szczęśliwy tam, gdzie Wisła płynie,<br>Dzień pracowity tam, gdzie twoja mowa.<br><br>Musiałem wiele przemyśleć i przeżyć,<br>I wszelkiej w sercu wyzbyć się obłudy,<br>Ażeby z tobą, ziemio, się sprzymierzyć<br>Na wszystkie troski i na wszystkie trudy.<br><br>Tak oto żyję - śpiewak twój służebny,<br>I sercu memu jest jak pieśni lekko,<br>Bylebym tylko ludziom był potrzebny<br>W rodzinnych stronach, nad rodzinną rzeką.<br><br>A jeśli tobie, pod koniec podróży<br>Zostanę dłużny, ziemio mazowiecka,<br>Jeżelim nie dość