Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
sklepik na Rybakach, a córeczka była podobno fordanserką. Rozumie pani, podczas okupacji tańczyła w jakimś podejrzanym lokalu, chyba z Niemcami? Trudno pojąć, jak pan Borowski mógł nas skazać na tego rodzaju towarzystwo. Chyba że to, co szepczą o nim i o Józiku, ma rzeczywiście pokrycie.
- Nie wiem, co szepczą - odparła obojętnie Marta. - Mało mnie obchodzi ta para.
- Józio jest podobno synem Borowskiego. Kształcił go, wydaje się istotnie przywiązany do chłopaka. Pozwala mu na więcej, niż się wobec praktykanta zdarza, przymyka oczy na różne sprawki Józia. A przecież go zwyczajnie okrada. Sprzedaje krochmal i nie wylicza się ze wszystkiego. Czy pani też
sklepik na Rybakach, a córeczka była podobno fordanserką. Rozumie pani, podczas okupacji tańczyła w jakimś podejrzanym lokalu, chyba z Niemcami? Trudno pojąć, jak pan Borowski mógł nas skazać na tego rodzaju towarzystwo. Chyba że to, co szepczą o nim i o Józiku, ma rzeczywiście pokrycie.<br> - Nie wiem, co szepczą - odparła obojętnie Marta. - Mało mnie obchodzi ta para.<br> - Józio jest podobno synem Borowskiego. Kształcił go, wydaje się istotnie przywiązany do chłopaka. Pozwala mu na więcej, niż się wobec praktykanta zdarza, przymyka oczy na różne sprawki Józia. A przecież go zwyczajnie okrada. Sprzedaje krochmal i nie wylicza się ze wszystkiego. Czy pani też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego