szyby okien tłoczą się ciekawe muszkatele i mirty Mocnej Hanuli.<br>Słyszę z drewutni sypki szczęk siekiery - tylko bukowe drewno daje ten akuratny, krągły odgłos - a to przecież ja, ja sam rąbię drwa, tak mi Ciotka kazała, ledwiem wrócił ze szkoły.<br>Widzę przez uchylome drzwiczki, jak Mocna Hanula wypędza bydło z obory po południowym spoczynku - niebiedna Ciotka, bo krowy dwie, koza i trzy owieczki to majątek.<br>Majątek to i dla Mocnej Hanuli, a może i wiano, gdyby ją kto chciał.<br>Ale nikt nie chce, bo Mocna Hanula trochę wolowata, co by jeszcze nie bardzo szkodziło, a i w głowie u niej nie