Typ tekstu: Książka
Autor: Anonimus Andrzej
Tytuł: Nie nadaje się, przecież to jeszcze szczeniak 1
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
udawały na spoczynek do lasu po przeciwnej stronie ulicy. Rano odlatywały, ale to odbywało się mniej widowiskowo, szybki i zdecydowany odlot.
Natomiast wieczorem, nadlatujące wrony przez pewien czas krążyły, widocznie szukając i wybierając sobie wygodne miejsca. Albo tez był to jakiś rytuał towarzyski, jedna chmura ptaków za drugą, wiry wolno obracały się łączyły ze sobą, tysiące i dziesiątki tysięcy ptaków, wyglądało to, jakby całe niebo zaczęło się obracać, jakby miał rozpocząć się cyklon.
Zdumiewające, że mrozy zupełnie nie miały wpływu na ten codzienny ceremoniał. A mrozy nadeszły fantastyczne i, choć to wydawało się niemożliwe, co dzień silniejsze. Już od kilku dni
udawały na spoczynek do lasu po przeciwnej stronie ulicy. Rano odlatywały, ale to odbywało się mniej widowiskowo, szybki i zdecydowany odlot.<br>Natomiast wieczorem, nadlatujące wrony przez pewien czas krążyły, widocznie szukając i wybierając sobie wygodne miejsca. Albo tez był to jakiś rytuał towarzyski, jedna chmura ptaków za drugą, wiry wolno obracały się łączyły ze sobą, tysiące i dziesiątki tysięcy ptaków, wyglądało to, jakby całe niebo zaczęło się obracać, jakby miał rozpocząć się cyklon.<br>Zdumiewające, że mrozy zupełnie nie miały wpływu na ten codzienny ceremoniał. A mrozy nadeszły fantastyczne i, choć to wydawało się niemożliwe, co dzień silniejsze. Już od kilku dni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego