Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 1
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
spędzają weekend na drugim końcu świata. Gdy więc granica ich czyśćca znajduje się dwa metry za zakratowanym oknem, a osobiste terytorium kończy się na skraju łóżka, kontrast z wcześniejszym życiem przyprawia o szaleństwo. - Kiedyś paryskie i londyńskie lotniska znałem lepiej niż własny ogród. Ale gdy dziś przypominam sobie tamte miejsca, obraz szybko się rozmywa - opowiada Nowicki. - Nakłada się na niego widok celi, w której pamiętam każdy milimetr. Każdą drzazgę podłogi, rysę na ścianie, każdy zaciek. Tego przedsionka piekła nauczyłem się już na pamięć. Czasem myślę, że to chyba jednak gorsze od piekła. Tam się przynajmniej coś dzieje, a tu jest tak
spędzają weekend na drugim końcu świata. Gdy więc granica ich czyśćca znajduje się dwa metry za zakratowanym oknem, a osobiste terytorium kończy się na skraju łóżka, kontrast z wcześniejszym życiem przyprawia o szaleństwo. - Kiedyś paryskie i londyńskie lotniska znałem lepiej niż własny ogród. Ale gdy dziś przypominam sobie tamte miejsca, obraz szybko się rozmywa - opowiada Nowicki. - Nakłada się na niego widok celi, w której pamiętam każdy milimetr. Każdą drzazgę podłogi, rysę na ścianie, każdy zaciek. Tego przedsionka piekła nauczyłem się już na pamięć. Czasem myślę, że to chyba jednak gorsze od piekła. Tam się przynajmniej coś dzieje, a tu jest tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego