Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
kinie? Bohater zawsze ma blond włosy i cedzi słowa przez zęby, a bohaterka płacze patrząc w okno, bo on znowu okazał się draniem? Dość! Pora na zupełnie inny film i ty będziesz jego reżyserem.
Zuzanna Maj

Nie pytaj dlaczego, ale scenariusz od lat był ten sam. Nie zmieniała się też obsada, w której pierwsze skrzypce grał zawsze jakiś chudy jak patyk od kaszanki, obdarzony orlim nosem i posępnym spojrzeniem spod dramatycznie zarysowanych łuków brwiowych, egocentryczny i neurotyczny osobnik rodzaju męskiego. I psiakrew, był do tego niemal zawsze rudy. Lub chociaż rudawy. Nic na to nie poradzę, że już od trzeciej klasy
kinie? Bohater zawsze ma blond włosy i cedzi słowa przez zęby, a bohaterka płacze patrząc w okno, bo on znowu okazał się draniem? Dość! Pora na zupełnie inny film i ty będziesz jego reżyserem.<br>&lt;au&gt;Zuzanna Maj&lt;/&gt;<br><br>Nie pytaj dlaczego, ale scenariusz od lat był ten sam. Nie zmieniała się też obsada, w której pierwsze skrzypce grał zawsze jakiś chudy jak patyk od kaszanki, obdarzony orlim nosem i posępnym spojrzeniem spod dramatycznie zarysowanych łuków brwiowych, egocentryczny i neurotyczny osobnik rodzaju męskiego. I psiakrew, był do tego niemal zawsze rudy. Lub chociaż rudawy. Nic na to nie poradzę, że już od trzeciej klasy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego