Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
tam razem z nim. Zobaczyć dalekie Południe. Wysokie drzewa o pierzastych koronach, węże, syreny i ogromne lewiatany. Poczuć pod stopami gorący jak lawa piach na plażach Smoczych Wysp. Przekonać się, czy rzeczywiście leżą na nich muszle większe od ludzkiej głowy. Wręcz śniłem o tym po nocach. Marzenie zaczęło graniczyć z obsesją. Ojciec oczywiście nie pochwalał moich planów, choć przyznawał, że okazja do obserwacji rodziny smoków na ich własnym terytorium mogłaby już się nie powtórzyć. O dziwo, Pożeracz Chmur również był przeciw. Długo krążył wokół tematu, aż wreszcie niepewnie wysunął przypuszczenie, że mógłbym zostać niemile przyjęty. Więcej rozmawiał o tym z Płowym
tam razem z nim. Zobaczyć dalekie Południe. Wysokie drzewa o pierzastych koronach, węże, syreny i ogromne lewiatany. Poczuć pod stopami gorący jak lawa piach na plażach Smoczych Wysp. Przekonać się, czy rzeczywiście leżą na nich muszle większe od ludzkiej głowy. Wręcz śniłem o tym po nocach. Marzenie zaczęło graniczyć z obsesją. Ojciec oczywiście nie pochwalał moich planów, choć przyznawał, że okazja do obserwacji rodziny smoków na ich własnym terytorium mogłaby już się nie powtórzyć. O dziwo, Pożeracz Chmur również był przeciw. Długo krążył wokół tematu, aż wreszcie niepewnie wysunął przypuszczenie, że mógłbym zostać niemile przyjęty. Więcej rozmawiał o tym z Płowym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego