Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 400-401
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1981
swoich granicach. Tylko jeżeli przyjmiemy, że poeta stale dąży do wyzwalania się od stylów zapożyczonych bo szuka rzeczywistości jest niebezpieczny. W sali, gdy wszyscy zgromadzeni zgodnie podtrzymują zmowę przemilczeń, jedno słowo prawdy brzmi jak strzał z pistoletu i, co gorsza, pokusa żeby je wypowiedzieć, podobna do gwałtownego świerzbienia, staje się obsesją, która nie pozwala myśleć o niczym innym. Taki jest powód dla którego poeci wybierają wygnanie. Nie jest jednak pewne czy chodzi tu głównie o przejęcie się aktualnością czy o pragnienie żeby się od niej wyzwolić i w innych krajach, na innych brzegach, móc choćby chwilami odzyskać swoje prawdziwe powołanie, którym
swoich granicach. Tylko jeżeli przyjmiemy, że poeta stale dąży do wyzwalania się od stylów zapożyczonych bo szuka rzeczywistości jest niebezpieczny. W sali, gdy wszyscy zgromadzeni zgodnie podtrzymują zmowę przemilczeń, jedno słowo prawdy brzmi jak strzał z pistoletu i, co gorsza, pokusa żeby je wypowiedzieć, podobna do gwałtownego świerzbienia, staje się obsesją, która nie pozwala myśleć o niczym innym. Taki jest powód dla którego poeci wybierają wygnanie. Nie jest jednak pewne czy chodzi tu głównie o przejęcie się aktualnością czy o pragnienie żeby się od niej wyzwolić i w innych krajach, na innych brzegach, móc choćby chwilami odzyskać swoje prawdziwe powołanie, którym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego