Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
wierszy od wieczornego toastu po kaliningradzki świt. I płacz nad ojczyzną aż do śpiewnego szlochu, jakby od Majakowskiego czas stanął w miejscu. A wkoło beton, beton, beton i wajennyj port niczym pięść zwrócona ku Europie. Wyboiste jezdnie, zatarte ślady zburzonych kościołów, pomniki, popiersia, beczkowozy z piwem i dworcowa toaleta z obsranym miejscem na stopy - za przepierzeniem żeńszczina gotowa zabić, jeśli się nie uiści opłaty. Dwóch ludzi zapamiętał do dzisiaj: taksówkarza w czarnym golfie, który marzył, żeby zostać taksówkarzem w Nowym Jorku, oraz starego kulasa, bohatera Związku Radzieckiego w brudnym mundurze, z mieniącymi się orderami na piersiach. Bohater dopadł go tuż przy
wierszy od wieczornego toastu po kaliningradzki świt. I płacz nad ojczyzną aż do śpiewnego szlochu, jakby od Majakowskiego czas stanął w miejscu. A wkoło beton, beton, beton i wajennyj port niczym pięść zwrócona ku Europie. Wyboiste jezdnie, zatarte ślady zburzonych kościołów, pomniki, popiersia, beczkowozy z piwem i dworcowa toaleta z obsranym miejscem na stopy - za przepierzeniem żeńszczina gotowa zabić, jeśli się nie uiści opłaty. Dwóch ludzi zapamiętał do dzisiaj: taksówkarza w czarnym golfie, który marzył, żeby zostać taksówkarzem w Nowym Jorku, oraz starego kulasa, bohatera Związku Radzieckiego w brudnym mundurze, z mieniącymi się orderami na piersiach. Bohater dopadł go tuż przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego