Typ tekstu: Książka
Autor: Buczkowski Leopold
Tytuł: Czarny potok
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1957
siadają na głowach tym ludziom i jadą na piaski.
Żydzi drą dolary na drobne kawałeczki i sieją po ulicy.
Czy warte coś takie kawałeczki dolarów? Może by tak złożyć do kupy i skleić? - Nie w iem.
Ale co się stalo z małym Bernsteinem? Ocalał z pogromu Hucisk? - spytałem. - Nie, nie ocalał.
Spalił się wraz z dziećmi Mańki Skwarczyńskiej, zabili tam Małecką, Żelazną, Suchcickiego z dziećmi, Katza, Ornsteinową i jeszcze kogoś nie do rozpoznania.
- Chaim u Bańczyckiego? - Musiał uciekać z plebanii - odrzekł Tombak - bo przyszedł tam większy patrol, obstawił podwórze.
Klara opowiadała mi, że napa dli ich po północy.
Już w progu
siadają na głowach tym ludziom i jadą na piaski.<br>Żydzi drą dolary na drobne kawałeczki i sieją po ulicy.<br>Czy warte coś takie kawałeczki dolarów? Może by tak złożyć do kupy i skleić? - Nie w iem.<br>Ale co się stalo z małym Bernsteinem? Ocalał z pogromu Hucisk? - spytałem. - Nie, nie ocalał.<br>Spalił się wraz z dziećmi Mańki Skwarczyńskiej, zabili tam Małecką, Żelazną, Suchcickiego z dziećmi, Katza, Ornsteinową i jeszcze kogoś nie do rozpoznania.<br>- Chaim u Bańczyckiego? - Musiał uciekać z plebanii - odrzekł Tombak - bo przyszedł tam większy patrol, obstawił podwórze.<br>Klara opowiadała mi, że napa dli ich po północy.<br>Już w progu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego