Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
Ducha Świętego. W życiu codziennym oblicze Kościoła nie jaśnieje jednak takim blaskiem, jakim powinien on promieniować. Często przesłania ludziom Boga i zaciera sens Chrystusowego uniżenia. Stan zawinionej kenozy Kościoła może trwać czasem bardzo długo. Pocieszające jest jednak to, że ludzka wina nie jest w stanie unicestwić Bożego sposobu działania dla ocalenia człowieka. Już z tej racji Kościół nie ma podstaw do triumfalizmu, samozadowolenia i samowystarczalności. Jest poniekąd "skazany" na ustawiczne przyzywanie Bożego imienia, ze względu na swoją nędzę i całkowitą zależność od Boga. Potrzebuje ciągle oczyszczenia, odnowy i Bożego zmiłowania. Tradycja chrześcijańska mówi nie bez powodu o epiklezie, czyli przyzywaniu Ducha
Ducha Świętego. W życiu codziennym oblicze Kościoła nie jaśnieje jednak takim blaskiem, jakim powinien on promieniować. Często przesłania ludziom Boga i zaciera sens Chrystusowego uniżenia. Stan zawinionej kenozy Kościoła może trwać czasem bardzo długo. Pocieszające jest jednak to, że ludzka wina nie jest w stanie unicestwić Bożego sposobu działania dla ocalenia człowieka. Już z tej racji Kościół nie ma podstaw do triumfalizmu, samozadowolenia i samowystarczalności. Jest poniekąd "skazany" na ustawiczne przyzywanie Bożego imienia, ze względu na swoją nędzę i całkowitą zależność od Boga. Potrzebuje ciągle oczyszczenia, odnowy i Bożego zmiłowania. Tradycja chrześcijańska mówi nie bez powodu o epiklezie, czyli przyzywaniu Ducha
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego