się nie roztroi, do diabelstwa.<br>O HMW będzie jeszcze się zapewne długo pisało, zwłaszcza Gambrinus będzie, więc dam sobie spokój, i już.<br>A teraz fajnie mi się ułoży... Zszedłem na psy! Zszedłem na te psy w parku słowiańskim zbierając datki na te stworzenia, by te stworzenia, które zamieszkują w psiej ochronce, miały na suchy chleb, jakąś kaszę, jakieś inne coś, czym są w tej ochronce dożywiane. Bez względu na pochodzenie i płeć. Ludzie w tym parku kramy porozkładali, stoiska wielkie, saturatory piwne, jakieś prażone kukurydze, lody, boć to na psach interes zrobić można. Psi wprawdzie, ale zawsze. Ale żeby taki kramarski