Typ tekstu: Książka
Autor: Ławrynowicz Marek
Tytuł: Diabeł na dzwonnicy
Rok: 1998
szpitaliku polowym w Kolonii. Po raz pierwszy patrzyła na śmierć i wydawało się jej niepojęte, że leżące pokotem opuchnięte postacie to ci sami uśmiechnięci, weseli chłopcy, których jeszcze niedawno widziała wystrojonych i pewnych siebie. Straciła poczucie czasu, zapadła się w duszący zapach leków i krwi, dobiegające zewsząd jęki, płacz kobiet, ochrypłe ze zmęczenia głosy lekarzy. Szła, gdzie jej kazali, pochylała się nad kimś, dźwigała rannych i trupy. Co chwila zwalniało się któreś z łóżek i zaraz znów ktoś na nim leżał.

Wreszcie pustych łóżek zaczęło przybywać. Ranni pojawiali się rzadko, komu było sądzone, umarł i został pochowany. Lżej rannych odbierały i
szpitaliku polowym w Kolonii. Po raz pierwszy patrzyła na śmierć i wydawało się jej niepojęte, że leżące pokotem opuchnięte postacie to ci sami uśmiechnięci, weseli chłopcy, których jeszcze niedawno widziała wystrojonych i pewnych siebie. Straciła poczucie czasu, zapadła się w duszący zapach leków i krwi, dobiegające zewsząd jęki, płacz kobiet, ochrypłe ze zmęczenia głosy lekarzy. Szła, gdzie jej kazali, pochylała się nad kimś, dźwigała rannych i trupy. Co chwila zwalniało się któreś z łóżek i zaraz znów ktoś na nim leżał.<br><br>Wreszcie pustych łóżek zaczęło przybywać. Ranni pojawiali się rzadko, komu było sądzone, umarł i został pochowany. Lżej rannych odbierały i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego