Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
wyrazu kretyńskiej ufnej słodyczy wspięłam się na szczyty swoich możliwości i zaczęłam mieć obawy, że długo w tym nie wytrwam. O drobnym fakcie, że mój paszport był ważny tylko na Europę i na kraje pozaeuropejskie nie działał, pozwoliłam sobie nie wspomnieć.
Wpatrzeni we mnie wyrapionymi gałami panowie nagle się jakby ocknęli.
- Ależ oczywiście! - wrzasnęli wszyscy czterej równocześnie. - Proszę nie mieć żadnych obaw, zaopiekujemy się panią! Wszystko pani dostanie! Ubranie, oczywiście, wiza, drobnostka, nie ma potrzeby, lądujemy bezpośrednio, nikt się nie będzie pytał! Powrót? Jasne, w każdej chwili!...
Świat, można powiedzieć, miałam u stóp. Raczyłam wyrazić zgodę na zjedzenie śniadania. Czterej panowie
wyrazu kretyńskiej ufnej słodyczy wspięłam się na szczyty swoich możliwości i zaczęłam mieć obawy, że długo w tym nie wytrwam. O drobnym fakcie, że mój paszport był ważny tylko na Europę i na kraje pozaeuropejskie nie działał, pozwoliłam sobie nie wspomnieć.<br>Wpatrzeni we mnie wyrapionymi gałami panowie nagle się jakby ocknęli.<br>- Ależ oczywiście! - wrzasnęli wszyscy czterej równocześnie. - Proszę nie mieć żadnych obaw, zaopiekujemy się panią! Wszystko pani dostanie! Ubranie, oczywiście, wiza, drobnostka, nie ma potrzeby, lądujemy bezpośrednio, nikt się nie będzie pytał! Powrót? Jasne, w każdej chwili!...<br>Świat, można powiedzieć, miałam u stóp. Raczyłam wyrazić zgodę na zjedzenie śniadania. Czterej panowie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego