Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
prośbą o przedłużenie. Władze paszportowe wyraziły zgodę, jednak pod warunkiem podpisania umowy z PHZ "Polservice".

W tym momencie rozpoczyna się wielomiesięczna kołomyja, z której dwie kotłujące się ze sobą strony wychodzą z niesmakiem. Pan Nowak w oczach pracowników "Polservisu" jest krętaczem, naciągaczem i groszo- czy raczej dolarorobem, a "Polservice" w oczach pana Nowaka, to grono bezmyślnych urzędasów, na których nie powinno być mniejszej kary niż sądowa. Czemu dał zresztą wyraz na piśmie adresując długą epistołę do Prokuratury Generalnej PRL.

Jak się rzekło, przyciskany kończącą się ważnością paszportu doktor Nowak, idąc za sugestią władz paszportowych, postanowił podpisać umowę z "Polservisem". Nie żądając
prośbą o przedłużenie. Władze paszportowe wyraziły zgodę, jednak pod warunkiem podpisania umowy z PHZ "Polservice".<br><br> W tym momencie rozpoczyna się wielomiesięczna kołomyja, z której dwie kotłujące się ze sobą strony wychodzą z niesmakiem. Pan Nowak w oczach pracowników "Polservisu" jest krętaczem, naciągaczem i groszo- czy raczej &lt;orig&gt;dolarorobem&lt;/&gt;, a "Polservice" w oczach pana Nowaka, to grono bezmyślnych urzędasów, na których nie powinno być mniejszej kary niż sądowa. Czemu dał zresztą wyraz na piśmie adresując długą epistołę do Prokuratury Generalnej PRL.<br><br> Jak się rzekło, przyciskany kończącą się ważnością paszportu doktor Nowak, idąc za sugestią władz paszportowych, postanowił podpisać umowę z "Polservisem". Nie żądając
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego