Żadna z opinii, jakie usłyszałam na jego temat, nie upoważnia do podejrzeń, że będzie to robił nieobiektywnie.<br><br>Anklewicz nie ukrywa, że nad propozycją premiera myślał dość długo. Przewidywał reakcje. Nie chce kryć się również za szyldem wyłącznie sprawnego urzędnika. Świat polityki jest jego światem. - Zawsze pracowałem na jego pograniczu. Mogłem oczywiście nadal zajmować się sprawami Straży Granicznej, ale być może do końca życia nie darowałbym sobie tego, że mogąc poznać mechanizm funkcjonowania samego serca państwa, zrezygnowałem.<br><br>Piotr Niemczyk, który byłby skłonny przyznać, że premier popełnił błąd, po chwili namysłu mówi: Może to i dobrze, że jest sprawa Anklewicza, może poprzez dyskusję