szczegółowo strój Mani, wszystkie jego detale. Powtarzały, że wydała się inna, dostojna, że do twarzy jej w białym i wcale prawie nie było znać ciąży... Życie ze Stefkiem Konopczykiem będzie miała dobre. Rodzina porządna, pracowita i z tradycjami. Panowie, zwłaszcza Borowski i Józik, chwalili Stefka. Młody Konopczyk głowę nosi nie od parady. Wystarczy mu tylko przyjrzeć się robocie i zaraz potrafi ją powtórzyć. Wdał się w ojca. Tylko Marysia Burak chodziła chmurna, szczękając półmiskami. Nie mogła odżałować wesela. Tańczą, bawią się bez niej.<br>Leżeli jak snopy, tyle, że na śniegu. Po chałupie dymiło pogorzelisko. Krewny z Wólki dał znać do Malenia wczesnym