Typ tekstu: Książka
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1960
Było to bardzo trudne i niebezpieczne zadanie. Zamek stał na wysokiej skalistej górze, bardzo stromej. Zewsząd czyhały na śmiałka głębokie przepaście.
Widziała księżniczka, jak jeden po drugim jechali rycerze i spadając w przepaść ginęli. Jeden po drugim! Zły uśmiech wykrzywił jej piękną twarz. Serce nie znało litości.
Aż zjechał raz od polskiej strony rycerz. Jasne włosy spadały mu w splotach ujętych w złotą siatkę na ramiona. Błękitne oczy patrzyły jasno i szczerze. Zgrabny był i wysoki jak topola, a tak silny, że z łatwością podkowy stalowe łamał w ręku.
Podobał się ów polski rycerz księżniczce. Zwyciężał wszystkich rówieśników na turniejach, uśmiech miał
Było to bardzo trudne i niebezpieczne zadanie. Zamek stał na wysokiej skalistej górze, bardzo stromej. Zewsząd czyhały na śmiałka głębokie przepaście. <br>Widziała księżniczka, jak jeden po drugim jechali rycerze i spadając w przepaść ginęli. Jeden po drugim! Zły uśmiech wykrzywił jej piękną twarz. Serce nie znało litości. <br>Aż zjechał raz od polskiej strony rycerz. Jasne włosy spadały mu w splotach ujętych w złotą siatkę na ramiona. Błękitne oczy patrzyły jasno i szczerze. Zgrabny był i wysoki jak topola, a tak silny, że z łatwością podkowy stalowe łamał w ręku. <br>Podobał się ów polski rycerz księżniczce. Zwyciężał wszystkich rówieśników na turniejach, uśmiech miał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego