Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
wchodzi z nimi w łąki, w sierpniową wodę zarzuconą jabłkami i łamiąc w nich opór wierzgającego zwierzęcia, widzi się w ich źrenicach raczkującego pod sadem berbecia.

Patrząc na te trzy twarze przenikające się wzajemnie, nie bardzo wiedziałem, do której się przyznać i którą sobie wybrać na co dzień, a którą od święta.
Pamiętam, że myślałem o tym, idąc z matką do kościoła, myślałem w kościele i nawet wtedy, gdy wybierałem się na festyn.
Przyszedłem zresztą na ten festyn trochę później, niż zamierzałem.
Żydowska kapela grała od dawna.
Na platformie zbitej z nieheblowanych desek, umajonej jedliną i wstążkami z bibuły, tańczono oberka.
Stałem
wchodzi z nimi w łąki, w sierpniową wodę zarzuconą jabłkami i łamiąc w nich opór wierzgającego zwierzęcia, widzi się w ich źrenicach raczkującego pod sadem berbecia.<br> &lt;page nr=64&gt;<br> Patrząc na te trzy twarze przenikające się wzajemnie, nie bardzo wiedziałem, do której się przyznać i którą sobie wybrać na co dzień, a którą od święta.<br> Pamiętam, że myślałem o tym, idąc z matką do kościoła, myślałem w kościele i nawet wtedy, gdy wybierałem się na festyn.<br> Przyszedłem zresztą na ten festyn trochę później, niż zamierzałem.<br> Żydowska kapela grała od dawna.<br> Na platformie zbitej z nieheblowanych desek, umajonej jedliną i wstążkami z bibuły, tańczono oberka.<br> Stałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego