1986 r. okazała się dla artystów mało przychylna. Prosto z uczelni musiał na rok pójść do wojska. Po dwóch latach ten nakaz odwołano, ale jego dotknął.<br>&lt;q&gt;- Po skończeniu uczelni&lt;/&gt; - mówi &lt;q&gt;- trzeba zrobić wszystko, żeby oderwać się od korzeni a korzystać z przygotowania do samodzielnej pracy. U mnie ten proces odrywania odbył się radykalnie. W wojsku trzeba było myśleć o wszystkim innym tylko nie o sztuce.&lt;/&gt;<br>Nigdy nie zamierzał porzucać Myśliborza. Wiedział, że tu wróci, a jednak - jak powiedział Gabrieli Balerzakowej w wywiadzie dla "Ziemi Gorzowskiej":<br>&lt;q&gt;- Decyzja powrotu okazała się jednak pułapką, bo oferując izolację, jednocześnie odcina od wszystkich dobrych stron środowiskowego współdziałania