gębie chodzi.<br>Sekuła sapnął i widać było, że zmiękł jakoś w sobie, napięcie ustąpiło.<br>Żegnając się z Jurkiem, mówił: - Tak, tak, broń do nogi, kapitulanci! Oni - tu wskazał kciukiem tę stronę miasta, skąd przybyli -- oni podnoszą broń.<br>Zaaranżowano na wielką skalę pokaz możliwości i perspektyw.<br>Tej 'nory i dni następnych odchodziły gdzieś w głąb kraju pierwsze transporty Żydów z warszawskiego getta. Była to pierwsza likwidacja - latem roku 1942. Dowództwo Armii Krajowej propagowało hasło: "z bronią u nogi" i tezę o "wykrwawieniu się dwu wrogów". Nocą, pomiędzy lasami przemykając po odkrytych polach, szły szeregi ludzi niosących broń na barkach, po chłopsku, niby