Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
żucia dla dziecka). Po kilku dniach rozliczam się z nim i gdy w rachunkach coś się nie *zgadza - np. brakuje 20 zł, bo zapomniałam je zapisać - jest awantura. Nie liczy się fakt, że w końcu sobie przypomniałam, na co to wydałam: mąż zabiera mi pieniądze, by po kilku
dniach znów oddać "do potrzymania". Mam wydzielone 50 zł miesięcznie na kosmetyki, rzadko mogę kupić sobie coś do ubrania. Najgorsze, że gdy się pokłócimy, mąż straszy np., że odwołuje wyjazd i ja, widząc rozpacz w oczach dziecka, muszę go błagać i prosić, by zmienił zdanie. Czy można jakoś sobie poradzić z takim szantażem
żucia dla dziecka). Po kilku dniach rozliczam się z nim i gdy w rachunkach coś się nie *zgadza - np. brakuje 20 zł, bo zapomniałam je zapisać - jest awantura. Nie liczy się fakt, że w końcu sobie przypomniałam, na co to wydałam: mąż zabiera mi pieniądze, by po kilku<br>dniach znów oddać "do potrzymania". Mam wydzielone 50 zł miesięcznie na kosmetyki, rzadko mogę kupić sobie coś do ubrania. Najgorsze, że gdy się pokłócimy, mąż straszy np., że odwołuje wyjazd i ja, widząc rozpacz w oczach dziecka, muszę go błagać i prosić, by zmienił zdanie. Czy można jakoś sobie poradzić z takim szantażem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego