Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
pożaru słowo 'arenda"' (Sowietskaja Rossija z 10 marca 1989). Zaszło jednak coś niespodziewanego. Chłop odmówił. "A po co komu wasza ziemia?". Sowieckiego kołchoźnika po dziś dzień nie udało się pozyskać dla idei dzierżawy. Przede wszystkim dlatego - uchwały plenum to potwierdzają - że prawdziwym gospodarzem ma być jak dawniej kołchoz albo sowchoz, oddający ziemię w dzierżawę (często zresztą po kawałku, w różnych miejscach) i rozporządzający maszynami. Gospodarzem nadal będzie państwo - właściciel wszystkich rzeczy potrzebnych do uprawy roli (które sprzedawać będzie w pierwszej kolejności kołchozom). Najważniejszy szkopuł jednak polega na tym, że chłop - jak pisze Iwan Wasiljew - "odwrócił się plecami do najważniejszej reformy... Nie
pożaru słowo 'arenda"' (Sowietskaja Rossija z 10 marca 1989). Zaszło jednak coś niespodziewanego. Chłop odmówił. "A po co komu wasza ziemia?". Sowieckiego kołchoźnika po dziś dzień nie udało się pozyskać dla idei dzierżawy. Przede wszystkim dlatego - uchwały plenum to potwierdzają - że prawdziwym gospodarzem ma być jak dawniej kołchoz albo sowchoz, oddający ziemię w dzierżawę (często zresztą po kawałku, w różnych miejscach) i rozporządzający maszynami. Gospodarzem nadal będzie państwo - właściciel wszystkich rzeczy potrzebnych do uprawy roli (które sprzedawać będzie w pierwszej kolejności kołchozom). Najważniejszy szkopuł jednak polega na tym, że chłop - jak pisze Iwan Wasiljew - "odwrócił się plecami do najważniejszej reformy... Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego