pierwszy, ja mam tu jeszcze jedną sprawę... <br>Radca zawahał się, rozumiał jednak, że nie jest to chwila, w której mógłby coś kapitanowi narzucać.<br>- Co mam powiedzieć tym na zewnątrz?<br>- Że zaraz wyjdę. <br>- Może... wezmę pański pistolet, mógłbym im powiedzieć, że jest pan nie uzbrojony.<br>"Grom" roześmiał się. <br>- Nie, swoją broń oddam sam, nie przez posłańca. <br>Radca zwlekał z odejściem. <br>- Pan ma córkę, mógłby pan do niej pojechać. <br>- Tak, najwyższy czas niańczyć wnuki, jutro stuknie mi szósty krzyżyk...<br>Tadeusz w końcu wyszedł, nie zdążył jednak przekazać wojskowym wiadomości od "Groma", ten go uprzedził. Gdzieś w połowie drogi pomiędzy bunkrem a linią wojska