terrorystą w historii. Lepiej brzmi niż pułkownik wyrzucony za niekompetencję, prawda? Trzeba myśleć perspektywicznie. Wcześniej czy później towarzysze przerżną wybory, a wówczas kto inny będzie rozstawiał figury.<br>***<br>Znaleźli go, gdy trzeci z kolei sokół w oznakowaniu kawalerii powietrznej desantował posiłki na skraju obsianego rzepakiem pola. Ironią losu było, że przełomowego odkrycia dokonał nie żaden z superdrogich zachodnich zestawów, dostarczanych wraz z saperami, a kierowca Pisarka. Chłopak ledwo odróżniał granat moździerzowy od niemieckiego trzonowca, ale pochodził ze wsi, jak większość współczesnych poborowych, i miał dobre oko, jeśli chodzi o rośliny. Rozpalając ognisko pod kiełbaski, natknął się na dziwnie świeży pęd kiełkującej jodełki