i jeden pokój piętro wyżej dla Kalinana... O ile Jajeczny chce się z nim spotkać na ciemnych schodach, wieczorową porą, to proszę go bardzo, niech przychodzi, ale niech zapomni o rym, że ja z mojej kieszeni muszę karmić jego bękarty. Taki <orig>skakier</>? O, wa. Takich, jak on, pęczkami sprzedaję i odkupuję za pół ceny.<br>Charłak z wahaniem położył resztę pokruszonego chleba na misce pod murkiem i znów usiłował powoli, nieznacznie zbliżyć się do jarmułki kapłana, przesuwając plecy wzdłuż ściany. Mojsze Połamaniec kolebał miękko kikutem jak płetwą, odganiał muchy znad kubła i nie spuszczał z niego oka.<br>- Ilu was? Raz! Powiedz Jajecznemu