Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
ale wszystko do czasu. Rytm prozy Jamesa Ellroya, niepokojący, gorączkowy (tytuł "Biała gorączka", a jeszcze lepiej, bo wieloznacznie w oryginale - "White Jazz") przecież zobowiązuje. W świecie Kleina nie ma czasu na sentymenty i zbędne opisy, gdy trudno uchwycić same zdarzenia i ich sens. Zresztą posłuchajmy sami: "Ciasnota - biali wielbiciele jazzu/odlotowe czarnuchy - trudno się ruszyć. Gdzieś w pobliżu zapach marihuany . Balowicze pomiędzy nami. Za nim Tommy, ręce w kieszeniach płaszcza. Wyjął ręce - moim oczom ukazał się obrzyn. Wrzasnąłem... Jakiś asfalt zgasił światło - zapanowała czerń. Huk broni - pełen automat - jeden długi terkot. Na czworakach pokonałem kładkę - ze szkłem i kawałkami mózgu we
ale wszystko do czasu. Rytm prozy Jamesa Ellroya, niepokojący, gorączkowy (tytuł "Biała gorączka", a jeszcze lepiej, bo wieloznacznie w oryginale - "White Jazz") przecież zobowiązuje. W świecie Kleina nie ma czasu na sentymenty i zbędne opisy, gdy trudno uchwycić same zdarzenia i ich sens. Zresztą posłuchajmy sami: "Ciasnota - biali wielbiciele jazzu/odlotowe czarnuchy - trudno się ruszyć. Gdzieś w pobliżu zapach marihuany <gap>. Balowicze pomiędzy nami. Za nim Tommy, ręce w kieszeniach płaszcza. Wyjął ręce - moim oczom ukazał się obrzyn. Wrzasnąłem... Jakiś asfalt zgasił światło - zapanowała czerń. Huk broni - pełen automat - jeden długi terkot. <gap> Na czworakach pokonałem kładkę - ze szkłem i kawałkami mózgu we
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego