Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
gdziekolwiek - pośpiesznie,
Turkocząc i furkocząc niezgrabnie i śmiesznie,
Odjeżdża, kalekując, w poszukiwań znoje,
W kraje przygód miłosnych, w wieczne niepokoje.


SZEWCZYK

W mgłach daleczeje sierp księżyca,
Zatkwiony ostrzem w czub komina,
Latarnia się na palcach wspina
W mrok, gdzie już kończy się ulica.
Obłędny szewczyk - kuternoga
Szyje, wpatrzony w zmór odmęty,
Buty na miarę stopy Boga,
Co mu na imię - Nieobjęty!

Błogosławiony trud,
Z którego twórczej mocy
Powstaje taki but
Wśród takiej srebrnej nocy!

Boże obłoków, Boże rosy,
Naści z mej dłoni dar obfity,
Abyś nie chadzał w niebie bosy
I stóp nie ranił o błękity!
Niech duchy, paląc gwiazd pochodnie
gdziekolwiek - pośpiesznie,<br>Turkocząc i furkocząc niezgrabnie i śmiesznie,<br>Odjeżdża, kalekując, w poszukiwań znoje,<br>W kraje przygód miłosnych, w wieczne niepokoje.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;SZEWCZYK&lt;/&gt;<br><br>W mgłach daleczeje sierp księżyca,<br>Zatkwiony ostrzem w czub komina,<br>Latarnia się na palcach wspina<br>W mrok, gdzie już kończy się ulica.<br>Obłędny szewczyk - kuternoga<br>Szyje, wpatrzony w zmór odmęty,<br>Buty na miarę stopy Boga,<br>Co mu na imię - Nieobjęty!<br><br> Błogosławiony trud,<br>Z którego twórczej mocy<br> Powstaje taki but<br>Wśród takiej srebrnej nocy!<br><br>Boże obłoków, Boże rosy,<br>Naści z mej dłoni dar obfity,<br>Abyś nie chadzał w niebie bosy<br>I stóp nie ranił o błękity!<br>Niech duchy, paląc gwiazd pochodnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego